muzyka

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział 3 "To twój tata"

Wkurzona wyszłam nie zmieniając stroju. Musiałam poszukać tego idioty, Jamesa. Podałam hasło Grubej Damie i weszłam do dormitorium. Nie było go we wspólnym pokoju, więc postanowiłam wejść do jego sypialni, niestety nie było ani jego ani Tedda co wydawało się podejrzane, praktycznie zawsze jeśli nie możesz znaleźć żadnego z nich to znaczy, że coś kombinują.
  Stwierdziłam, że nie ma sensu ich szukać i poszłam do własnego pokoju. Odstawiłam miotłę na miejsce i położyłam się na łóżko, obok mnie pojawił się Shadow. Nawet go nie zauważyłam wcześniej, on ma to do siebie, że pojawia się i znika. Dlatego go tak nazwałam. Shadow łasił sie do mnie mrucząc po cichu.
- Szkoda, że nie wiesz gdzie jest James. Możesz uwierzyć, że przez niego ten głupi Scor zajął nam boisko? - powiedziałam do kota nie licząc na odpowiedź.
Przekręciłam się na bok i zasnęłam. Śniło mi sie coś naprawdę dziwnego.
To był mój tata tyle, że o wiele młodszy. Miał szatę Gryffindoru i wyglądał na może drugą klasę. Miał w ręku miecz i nie wiem skąd wiem, ale ten miecz to miecz Godryka Gryffindora. Mój tata walczył z jakimś wielkim wężem i był to baziliszek, stwór zmieniający ludzi w kamień. Potem nagle zamiast taty pojawił się James, obok niego leżał pół żywy Albus. W momencie kiedy wielkie zęby węża ruszyły w strone moich braci obudziłam się. Widząc  śmierć bliskich wcale nie podnosi człowieka na duchu.
Kiedy leżałam w łóżku drżąc i ciężko oddychając do pokoju wpadła Lucy i Alice.
- Szybko ubieraj się - Powiedziała Lucy.
-Co jest? - spytałam zdezorientowana.
- Pamiętasz jak dyrektorka wspominała, że sprowadzi aurora, żeby uczył zdolniejszych uczniów po lekcjach? - spytała Alice, rzucając we mnie moim krawatem.
- Owszem. - Odparłam zakładając resztę mundurka.
- No i ten auror przyjechał i już czeka w wielkiej sali.... i to jet twój tata. - Skończyła Alice.
***************************************
Chyba najkrótszy rozdział jaki napisałam, ale cóż nie mam siły dosłownie na nic (od piątku jestem chora). Znów proszę o opinie bo wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne <3

2 komentarze:

  1. Trzeba zapisać to w dzienniku, że tak szybko powróciłam. :)
    Rozdział krótki, ale za to ciekawy i wciągnął mnie bardziej niż inne. A dlaczego? Bo lubię motywy oniryczne. I właśnie tu chciałam coś dodać, jako, że lubię sama opisywać czyjeś wspomnienia, czy sny. Staram się wtedy kreować je w wyolbrzymiony lub zaskakujący sposób (to też zależy od mojej weny), a nie opisywać kropka po kropce, co się działo. Może dlatego, że sama tak mam. Nigdy nie wiem, gdzie się znajduje lub co dokładnego robię. Taka malutka rada to to, że na przyszłość postaraj się opisać sen bohaterki lub bohatera tak, by był niedopowiedziany, zmuszający czytelnika do zastanowienia się, o co w nim chodziło. W tym rozdziale wiem, że był to fragment z drugiej części Rowling, ale byłoby inaczej, gdybyś nie dopowiadała o bazyliszku czy mieczu, a ja może wpadłabym na to, że był to młody Harry walczący z jakimś stworem. ;) Pozdrawiam. I nie zawieszaj, bo mi się tu miło spędza czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak ten sen bd mial zwiazek z dalszymi losami bohaterow, ale nie bd on w kropka w kropke o bazyliszku, a i nie przepisywalam fragmentu z ksiazki ani nic tylko akurat jak pisalam ten rozdzial to akurat ogladalam druga czesc i tak jakos mnie to natchnelo XD

      Usuń